Markery nowotworowe – czy zastąpią inne badania?

Kolejny raz zgłosiła się do mnie pacjentka, która “zrobiła sobie badania na raka”. Z zaciekawieniem proszę o pokazanie 🧐 i okazuje się, że zrobiła sobie cały pakiet markerów nowotworowych. Oczywiście wszystkie parametry w normie. Uff… 😥

I tutaj zaczyna się problem. Bo nie ma żadnych badań naukowych potwierdzających skuteczność takich markerów w przesiewowym wykrywaniu bezobjawowej, wczesnej choroby nowotworowej. A przecież o to nam chodzi w profilaktyce ☝️

Od oznaczenia poziomu markerów odchodzi się już nawet w monitorowaniu przebiegu leczenia pacjentów onkologicznych (wyjątek stanowi PSA u mężczyzn, o czym wspominałem w jednym z wcześniejszych wpisów). Fałszywe przekonanie o znaczeniu markerów może prowadzić do tego, że pojawi się złudne poczucie bezpieczeństwa, bo przecież markery w normie. Od tego już krótka droga, do tego, żeby zaniechać badań profilaktycznych typu mammografia, czy kolonoskopia (umówmy się – nie należą do TOP3 ulubionych badań wśród pacjentów 😉), na rzecz oznaczenia markerów.

Nie. Nie idźcie tą drogą ⛔️ Sensu nie ma to żadnego, a i te kilkadziesiąt, czy kilkaset złotych można spożytkować lepiej 💆‍♀️💇‍♀️💅

O wynikach fałszywie dodatnich i niepokoju z tym związanym nawet nie wspominam.

Badajcie się, ale z głową 👍

Zdjęcie dodane przez Karolina Grabowska: pexels

O autorze

Bartłomiej Delijewski- onkolog kliniczny z 18 letnim doświadczeniem. Szczególną dziedzinę moich zainteresowań stanowi diagnostyka i leczenie chorób piersi.

Powiązane wpisy

Pink October – Różowy Październik

Witajcie w Październiku To miesiąc, który zyskał miano „Pink October” (Różowy Październik) na całym świecie, a jego celem jest zwiększenie świadomości na temat raka piersi oraz promowanie badań profilaktycznych. Dlaczego to takie ważne?

Czytaj więcej »